Boca odpada z Copa Libertadores: błędy River i Independiente oraz klub awansujący, który później przeprosił za „popełnienie błędu”

Boca przegrała w rzutach karnych z peruwiańską drużyną Alianza Lima i tym samym odpadła z drugiej fazy Copa Libertadores , a tym samym nie zagra w tegorocznym Copa Sudamericana . Wiadomość spadła niczym grom z jasnego nieba na stadionie La Bombonera , a argentyńska piłka nożna powtórzyła tę informację w mediach społecznościowych.
CM-owie, czyli menedżerowie społeczności , czyli osoby zarządzające kontami instytucji, często żartują sobie z przegranego, choć osobliwością tego przypadku jest to, że pobicie Boca nastąpiło za wynik niezwiązany z bezpośrednim meczem.
Independiente opublikowało film, w którym chwali się utrzymaniem historycznej dominacji w pucharach, odnosząc siedem zwycięstw (Boca będzie kontynuować z sześcioma), a River zamieścił sugestywny komunikat, wspominając dni, które pozostały do losowania obecnej edycji Libertadores, w której Gallardo i jego zespół będą walczyć o piąte zwycięstwo. Ale w Alvarado de Mar del Plata podwoili stawkę.
Licznie reprezentowana drużyna z La Feliz, grająca w Primera Nacional , dla wielu najpopularniejsza w mieście, ponad Aldosivi, wypowiedziała się na ten temat na Twitterze i stwierdziła wprost: „Nie martw się Boca, nie zagramy też w Copa Libertadores ani Copa Sudamericana”.
Rzekomo pełna współczucia wiadomość od Xeneize wydawała się zawierać pewną ironię i jeśli jakakolwiek niewinna osoba miała co do tego jakiekolwiek wątpliwości, klub z dzielnicy Centenario sam jasno to wyjaśnił chwilę później, publikując nowy post , tym razem z przeprosinami .
„Przepraszam” – zaczyna swoją obronę organizacja, której prezesem jest Facundo Moyano, syn Hugo Moyano. „Chcieliśmy przyciągnąć uwagę, ale w Alvarado ludzie są zawsze na pierwszym miejscu” – wyjaśniał później. „Przynęta” to termin używany w mediach społecznościowych, gdy post jest promowany w celu stania się popularnym.
Wiadomość Alvarado, którą później usunął, zadedykowana Boca.
„Zespół ds. komunikacji przeprasza wszystkich fanów i członków klubu. Czasami wszystko robimy dobrze, ale tym razem zawaliliśmy” – powiedział w uznaniu, nie wymieniając nazwy Boca i po usunięciu kontrowersyjnej wiadomości.
I podsumowuje: „Będziemy pracować nad tym, aby sieci Club Alvarado nadal się rozwijały i zrobimy to, słuchając was”.
Oryginalna wiadomość została usunięta z mediów społecznościowych Alvarado , który jak dotąd zanotował dwa remisy i jedną porażkę w rozgrywkach Primera Nacional, w zeszły poniedziałek z Racingiem de Córdoba 3-1 w La Docta.
Szybka reakcja Alvarado mogła mieć związek z faktem, że w Mar del Plata, podobnie jak w wielu miastach wewnątrz kraju, kibice mają tendencję do utożsamiania się z jakąś świetną argentyńską drużyną i jednocześnie kibicowania jakiemuś lokalnemu klubowi, lub odwrotnie.
W Sacachispas nie musieli się martwić możliwymi reperkusjami ze strony świata Boca, gdyż zespół zajmujący się mediami społecznościowymi w tym klubie zwykle jest bardzo niegrzeczny i nie zna granic, jeśli chodzi o żarty.
„Dziś wspieramy naszego kolegę z Alvarado…” – napisali i dodali: „Nie martw się Boca, nie zagramy też z Libertadores i Copa Sudamericana”.
Mecze piłki nożnej trwają nadal, a Boca zagra w najbliższy piątek o kontynuację turnieju Apertura w tzw. „meczu międzystrefowym”, podejmując Rosario Central. Bombonera zapowiada, że będzie kontynuować dobrą passę również po odpadnięciu z pucharu.
Clarin